Wielkie powroty i nowe odkrycia, czyli maj w pięciu punktach
6/15/2021Witajcie w czerwcu. Wiemy, że minęła już połowa, ale właśnie wjeżdżamy z naszą majową piątką. Jest co oglądać i gdzie się wybrać więc bądźcie gotowi na dużo dobrego.
Tegoroczny maj był zdecydowanie za zimny, a próby porównania go z majami z przeszłości przywołały sporo wspaniałych wspomnień, takich jak choćby organizacja plenerowego pokazu mody i błaganie niebios o piękną pogodę. Zdradzę, że wtedy nam się udało, ale w tym roku... byłoby ciężko. Nie zatrzymało nas to jednak i oprócz polecajek domowych mamy również terenowe. Mamy nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie.
Ojciec, reż. Florian Zeller
K: W tym miesiącu, dla odmiany, w sekcji filmowej mam dla was coś cięższego. To trochę jak w życiu - nie ma opcji, żeby wciąż się śmiać. Produkcja, o której piszę, to Ojciec - z oscarową rolą Anthonego Hopkinsa oraz świetną rolą drugoplanową Olivii Colman. Opowiada historię mężczyzny, który pomimo postępującej demencji próbuje udowadniać, że wciąż potrafi radzić sobie sam. Z drugiej strony można by powiedzieć, że film opowiada historię córki, która stara się znaleźć sposób na pogodzenie swojego życia osobistego ze wsparciem ojca, który zmaga się z postępującą demencją. Jakbyśmy jednak na to nie patrzyli obraz zmusza do przemyśleń i bardzo wzrusza. Dodatkowo jest nakręcony w taki sposób, że będąc odbiorcą sama momentami czułam się zdezorientowana i zagubiona. Jakbym była w głowie tytułowego ojca. Polecam zafundować sobie ten rodzaj dyskomfortu, tym bardziej, że temat ten dotyczy nas wszystkich i pewnie większość z nas zetknie się z nim bezpośrednio.
Blaski i cienie metamorfozy starej rudery
K: Asia Glogaza to jedna z tych blogerek, które śledzę od bardzo dawna. Niedawno przeniosła się z Warszawy na żuławską wieś, gdzie kupiła rozpadający się, ale uroczy dom. Na swoim instagramie oraz blogu dzieli się postępami w remoncie i pięknem okolicy, w której mieszka. Nie jest to jednak cukierkowa wersja, w której rudera w mgnieniu oka stała się pięknym pałacem, ale historia remontu z prawdziwego życia, w którym koszty zwykle mnożą się bez końca, a po usunięciu jednej przeszkody pojawiają się kolejne. Możecie się więc spodziewać zarówno piękna jak i remontowych smaczków, uratowanych staroci i mebli z Ikei. Jeśli lubicie takie klimaty to bardzo polecam zajrzeć. Dużo informacji znajdziecie w wyróżnionych stories "Farma".
Odkrywaj lokalnie - Dolny Śląsk
K: Zarówno w ostatnim wpisie jak i w kilku poprzednich zachęcałam was do odkrywania okolicy. Tak się składa, że od kiedy mieszkam w Rybniku mam całkiem blisko na Dolny Śląsk. Staram się z tego korzystać i co jakiś czas planuję jakąś wycieczkę. Tym razem padło na okolice Gór Stołowych. Zatrzymaliśmy się w pałacu w Piszkowicach, który od czasów swojej świetności zdążył być już m.in. szkołą i zapuszczoną ruderą. Teraz odzyskuje swój blask i coraz bardziej zachwyca. Z okien pokoju mieliśmy cudowny widok na pola rzepaku. Zresztą na Dolnym Śląsku znajdziecie wiele takich perełek. My odwiedziliśmy jeszcze Pałac Kamieniec, a właściwie restaurację, która zajmuje jeden z budynków kompleksu. Chociaż pogoda była zwariowana udało nam się wybrać w Góry Stołowe, które nie należą do najbardziej wymagających, ale za to są genialne na początek sezonu, rozruszanie się po tygodniu przy biurku lub wycieczkę z dziećmi. Nam udało się wejść na Szczeliniec Wielki i wybrać w Błędne Skały. Trochę więcej informacji znajdziecie w przypiętej na moim insta relacji (@kinga_planyourspace). W końcu udało nam się również odwiedzić zamek Książ w Wałbrzychu i sam Wałbrzych i o ile zamek może zachwycić o tyle centrum miasta wygląda jakby wyparowali z niego ludzie. Pod wieloma względami pozytywnie zaskoczyło mnie Kłodzko, a raczej jego architektura. No i na koniec uzdrowiska - Lądek Zdrój, uważany za najstarsze uzdrowisko w Polsce i Polanica Zdrój, która stała się dość obleganym kurortem. Wszystko to w cztery dni, bo nie potrafimy usiedzieć na miejscu.
FRIENDS Reunion - HBO GO
A: Zdecydowanie należę do grupy fanów serialu, którzy wszystkie odcinki widzieli kilkukrotnie, śmieją się, zanim pojawi się zabawna scena, a do Friends Reunion odliczali godziny. To jedyny serial, który nie rozczarowuje przez 10 (!) sezonów, a Reunion jest niczym wisienka na torcie. Cudownie było oglądać spotkanie słynnej szóstki przyjaciół po 25 latach od premiery pierwszego odcinka. Posłuchać wspomnień i anegdot z planu, zobaczyć kilka ponownie odegranych scen, wzruszyć się i płakać ze śmiechu. I chyba za to kocham Przyjaciół, za naturalność, szczerość i cały wachlarz emocji, jakie wywołują u widza. Ale, ale, żeby nie było zbyt słodko, zauważyłam dwa minusy tej produkcji. Po pierwsze nie do końca rozumiem obecność niepowiązanych z serialem gości. Lady Gaga, Justin Bieber, czy Cara Delevingne - moja pierwsza myśl to: "Czemu Ci ludzie zasłaniają mi Przyjaciół?". Po drugie Friends Reunion było zdecydowanie za krótkie! Dodałabym tam jeszcze kilka scen, chociaż wtedy trwałoby tydzień. Podsumowując, Reunion polecam gorąco wszystkim obecnym i przyszłym fanom serialu. Muszę was jednak ostrzec, ze po obejrzeniu zaczniecie oglądać Przyjaciół od początku (ja jestem właśnie w połowie pierwszego sezonu ;))
0 komentarze