Z końcem sierpnia mam dla Was
ostatnią część poradnika budowlanego. Tym razem porozmawiamy sobie o garażu,
budynku gospodarczym, domku letniskowym, dociepleniu oraz wymianie okien i
drzwi. Dzięki temu, zanim za cokolwiek się zabierzecie, będziecie już bardzo
dobrze poinformowani.
W zeszłym tygodniu naszła mnie
myśl, że coś zmierza ku końcowi. Chłodne, jesienne powietrze nieśmiało zaczęło
zwiastować zbliżający się koniec sezonu i… BUM. Prawie się nabrałam.
Otrzeźwienie szybko przyniosły stosy nowych wniosków. Co to oznacza? Dopóki nie
spadł śnieg, nie można spać spokojnie. Sezon budowlany trwa. Zaplanujmy więc
postawienie kilku obiektów i przygotujmy się do zimy.
Garaż i budynek gospodarczy
Mówiłam, że jeszcze do tego
wrócę, bo nie ma co zbytnio mieszać na przestrzeni kilku linijek. Zachowałam
więc garaż i budynek gospodarczy aż do tej chwili. Co zatem powinniście o nich
wiedzieć? Oba w wersji do 35 m2 i w ilości podanej w poprzednim tekście można wybudować na zgłoszenie (poczytajcie
TUTAJ). Poza tym, te na zgłoszenie muszą być parterowe i wolnostojące (było?).
W kwestii garażu wypada wiedzieć nieco więcej. Zwłaszcza o wymiarach. Po
pierwsze, wysokość w świetle konstrukcji (czyli od podłogi do sufitu) musi wynieść
co najmniej 2,2 m. Po drugie wrota garażowe też nie mogą być byle jakiej
wielkości. Ich szerokość musi wynosić co najmniej 2,3 m, a ich wysokość nie
może być mniejsza niż 2 metry. Po trzecie garaż musi posiadać wentylację, a po
czwarte elektryczną instalację oświetleniową. Budynek gospodarczy nie musi
spełniać tych wymogów, bo… nie będziecie parkować w nim samochodu. Myślicie, że
to już wszystko? Prawi ;) Jeszcze parę ogłoszeń. Chcecie budować na zgłoszenie?
Obiekt musi być odsunięty od granicy działki przynajmniej o 3 metry (w
przypadku ściany bez okien) lub 4 w przypadku ściany z oknami. Nawet jeśli plan
miejscowy pozwala na budowę w granicy. To dlatego, że procedura zgłoszeniowa
nie przewiduje zawiadamiania sąsiadów. A przecież kiedy wybudujecie coś za
blisko ich granicy, oni w przyszłości ten proces mogą mieć utrudniony. Prawda? Koniecznie
zajrzyjcie również do planu miejscowego (jeśli jest), gdzie możecie znaleźć
informacje dotyczące maksymalnej wysokości, kolorystyki czy kąta nachylenia
dachu.
Domek letniskowy
Kto z nas nie marzy o cichym
zakątku za miastem…? Małym domku. Tak, żeby wyskoczyć na działkę dla relaksu i
mieć gdzie przenocować po zejściu z leżaka lub po powrocie z wyprawy do lasu.
Albo mieć gdzie wrzucić różowego flaminga. Chociaż to z powodzeniem możecie zrobić
w budynku gospodarczym, a wtedy patrz punkt wyżej :) Na taki domek nie
potrzebujecie pozwolenia na budowę! Pod pewnymi warunkami. Oto pierwsza trójka,
całkiem standardowa. Na pierwszym miejscu, znana już z poprzednich obiektów
zasada 35 m2. Wiecie co to znaczy – budynek może być tak duży jak
chcecie, pod warunkiem, że nie przekracza 35 m2. Kolejne dwie też
już się pojawiły. Budynek musi być wolnostojący, czyli o nic się nie opierać i
niczego nie podpierać oraz parterowy. Odpada więc strych. Nawet nieużytkowy. Pojawia
się też czwarty warunek – na każde 500 m2 powierzchni działki, możecie
wybudować jeden taki budynek. Ale po co burzyć raj większą ilością i
przysłaniać cenne widoki? Dalej idzie już standardowo. Odległości od granicy
takie jak w przypadku garażu, no i jak zawsze, warto zacząć od lektury planu
miejscowego.
![]() |
Fot.: Roman Kraft on Unsplash |
Docieplenie domu jednorodzinnego
Idzie zima. To logiczne, że myśli
się o tym, żeby zatrzymać ciepło na dłużej. Na cały czas. Mnie to nie dziwi. Ciepło
w domu to bardzo ważna rzecz. I wiecie co? Docieplenie budynku, który nie jest
wyższy niż 12 metrów nie wymaga od Was wycieczki do urzędu. Nie trzeba składać
wniosków o pozwolenie na budowę ani niczego zgłaszać. Oczywiście jeśli nie
jesteście szczęśliwymi posiadaczami domu zabytkowego. Na potrzeby tego tekstu
przyjmuję jednak, że nie jesteście. Jak zwykle warto zajrzeć do planu miejscowego,
żeby sprawdzić, czy nie pojawia się tam zapis o wymaganej kolorystyce elewacji
lub zakazie używania jakiegoś typu elementów – np. sidingu. Zdarza się jednak,
że ktoś pyta o termomodernizację i ja nie odpowiadam od razu. Dopytuję miedzy innymi o to, czy
chce coś zrobić z oknami. Często okazuje się, że tak, a wtedy trzeba co nieco wyjaśnić.
Wymiana okien i drzwi
Zauważyłam, że ludzie dzielą się
na dwie grupy. Nadgorliwych i zupełnie niefrasobliwych. Ci pierwsi chcą zgłaszać
w urzędzie nawet malowanie ścian, a ci drudzy… nie zaprzątają sobie głowy
takimi „bzdurami” w ogóle. Ta analogia jest szczególnie wyraźna w przypadku
okien. Wiele osób składa wnioski i zgłasza ich wymianę chociaż wcale nie musi. A
nie musi w przypadku wymiany na okna o tych samych parametrach. Znaczy to, że
nie mogą być ani mniejsze ani większe. Jednak jeśli ich wymiary mają się zmienić,
czyli, jak to często bywa, ktoś z okna chce zrobić drzwi balkonowe, albo
odwrotnie, albo troszkę powiększyć, albo jakkolwiek, tylko inaczej, trzeba się postarać trochę bardziej.
Potrzebne będzie pozwolenie na budowę lub zgłoszenie. Z tym, że w tym przypadku
do zgłoszenia trzeba dołączyć taką samą dokumentację jak do pozwolenia na
budowę. Nie obędzie się więc bez czterech projektów sporządzonych przez
uprawnionego projektanta. Z drzwiami historia jest podobna. Łatwo jednak zauważyć,
że drzwi mamy też we wnętrzach. Tutaj wszystko zależy od tego, czy chcemy
zmieniać wymiary drzwi, które są osadzone w ścianie nośnej, czy tych, które są
w ściance działowej. Pewnie wyczuliście już różnicę. Ściana nośna to poważna
rzecz, dlatego przebudowa, która się z nią wiąże wymaga pozwolenia na budowę
lub zgłoszenia, ale tak jak w przypadku powiększania czy pomniejszania okien, z
czterema projektami. Ścianka działowa natomiast nie wpływa na konstrukcję
budynku, tylko pomaga odpowiednio zaaranżować wnętrza, dlatego zmian, które się
z nią wiążą nie musicie nawet zgłaszać.
Mam nadzieję, że po trzeciej
części wiecie już znacznie więcej. Dwie poprzednie znajdziecie TUTAJ i TUTAJ.
Do następnego razu,
Kinga
- 8/31/2017
- 0 Comments