Panton, czyli krzesło bez nóg
7/30/2016
Dawno nie pojawiła się na blogu żadna ikona designu. Czas to naprawić. Dzisiaj będzie o kolejnym krześle, cóż by innego. Chyba zdążyliście już zauważyć, że to mój ulubiony mebel. Długo się zbierałam, aby napisać właśnie o tym konkretnym. Dlaczego? To za chwile. Teraz przedstawiam Wam krzesło, które może poszczycić się okładką w Vougue - Panton Chair.
Twórca mebla, duński projektant Verner Panton, wymarzył sobie, że stworzy krzesło w jednym kawałku. Prace rozpoczęły się w 1960 roku, a już 7 lat później ruszyła seryjna produkcja, we współpracy z marką Vitra. Jednak dopiero w 1999 roku powstał mebel w dzisiejszej formie, zgodny z pierwotnymi założeniami.
Panton stworzony jest z polipropylenu, wytrzymałego tworzywa sztucznego, który jest następnie barwiony. Może być używane wewnątrz, jak i na zewnątrz. Oryginał ma matowe wykończenie i występuje w sześciu kolorach. Poza tym ma jeszcze dwóch braci, błyszczący Panton Chair Classic dostępny tylko w trzech kolorach oraz mniejszy Panton Junior. Ceny to ok. 965 zł za klasyka, 4 500 zł za model z połyskiem i 670 zł za wersje mini.
Wiedzieliście, że krzesło Panton to jeden z najczęściej podrabianych mebli na świecie. Jak nie dać się nabrać i rozpoznać oryginał? Po pierwsze warto wiedzieć, że licencję na wykonanie krzeseł ma wyłącznie firma Vitra. Po drugie prawdziwy Panton ma 61 cm głębokości, 83 cm wysokości i 50 cm szerokości. Po trzecie na podstawie każdego krzesła, wyraźnie widać podpis projektanta.
Co do wspomnianej na początku okładki Vogue. W 1995 roku to właśnie na tym krześle pozowała naga Kate Moss w brytyjskiej edycji magazynu.
Panton to niewątpliwie mebel kultowy, sprawdza się w domach, biurach, salach koncertowych, a nawet kościołach. S – kształtne krzesło bez nóg podbiło serca wielu ludzi, ale mnie zupełnie nie przypadło do gustu. O ile bardzo podoba mi się Panton Junior w pokoju dziecięcym o tyle podstawowego modelu nie chciałabym mieć w swoim domu.
A jaka są Wasze odczucia co do tego mebla?
Angelika
0 komentarze